Afera wizowa pogrąża obóz władzy.

Afera wizowa

Od kilku dni media zdominowane są aferą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zwaną „aferą wizową”. Z każdym dniem dowiadujemy się kolejnych sensacyjnych informacji dotykających najwyższych szczebli władzy w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki odwołał ze stanowiska wiceministra w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotra Wawrzyka, który jednocześnie stracił miejsce na liście PIS. Wawrzyk odpowiadał w MSZ za sprawy wizowe i konsularne. Powodem dymisji był rzekomy „brak satysfakcjonującej współpracy”. Ale czy faktycznie jest to jedyny powód takiej decyzji?

Kontrola poselska w MSZ przeprowadzone przez Macieja Kierwińskiego wykazała skalę i sposób działania wydawania wiz dla imigrantów z Afryki i Azji. Na podstawie otrzymanych zestawień opinia publiczna dowiedziała się o ponad 250 tyś wydanych wiz. Były sprzedawane przez firmę zewnętrzną na zasadzie outsourcingu za 5 tyś $ od wizy. Proceder przebiegał poza kontrolą polskich służb. Do Polski trafiały osoby z tzw. „czarnej listy ONZ” czyli terroryści, osoby podejrzane o terroryzm i przestępcy. Dla tych ludzi Polska stała się miejscem tranzytowym do strefy Shengen oraz USA. Obce służby od roku informowały o nadużyciach związanych z kolportażem wiz przez zewnętrzne podmioty. „Wiemy, że do MSZ i MSWiA docierały sygnały, pisemne sygnały i zgłoszenia, że ta afera wizowa trwa. I to były informacje formułowane w ciągu ostatnich 3 lat „ – powiedział na konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec

Przez ostatnie osiem lat władzy PIS Polska straciła wizerunek na arenie międzynarodowej. Jesteśmy skłóceni ze wszystkimi sąsiadami a także Stanami. Przypomnijmy spór o TVN z USA, konflikt z Unię Europejską z powodu KPO i praworządności, Czechy o Turów, z Niemcami o reparacje wojenne, nawet Ukrainą o napływ zboża technicznego, sprowadzanego notabene przez polskie firmy, których lista nadal jest utajniona przez ministra rolnictwa Roberta Telusa.

Teraz dochodzi „afera wizowa”. Jak podaje Onet firma, która odpowiadała za pozyskiwanie imigrantów na podstawie umów z polskimi organami władzy, współpracuje z białoruskim reżimem Łukaszenki. Sprowadzała i nada sprowadza imigrantów na polską granicę po stronie białoruskiej. Różnica polega na tym, że na granicę trafiają ludzie których nie stać na kupno wizy, zaś bogatsi kupują ją legalnie.

Afera jest bagatelizowana przez obóz władzy. Telewizja reżimowa minimalizuje skalę zagrożenia. W orędziu wygłoszonym w TVP 15 września, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, powiedział „Polskie wizy, dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju, były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęły do naszej Ojczyzny. Na tym procederze nie tylko prawdopodobnie zarobili, ale wg doniesień mediów zorganizowali go najwyżsi polscy urzędnicy.

Był to prawdopodobnie jedyny moment, gdzie lektorat PIS mógł dowiedzieć się o „aferze wizowej”.

Od razu po orędziu głos zabrał Minister Sprawiedliwości – Zbigniew Ziobro, który przywołał sprawy z łapówkami, które rzekomo miał brać Grodzi będą lekarzem.

Jak donosi portal Gazeta.pl – Piotr Wawrzyk, który został odwołany z funkcji wiceministra w resorcie spraw zagranicznych, w 2019 roku nie miał żadnych oszczędności i kredyt mieszkaniowy na niemal 400 tysięcy złotych. Z oświadczeń majątkowych polityka wynika, że po czterech latach jego oszczędności urosły do kwoty 200 tys. zł, spłacił również prawie 200 tys. zł kredytu. Urząd Skarbowy oczywiście nie sprawdził źródeł przychodów. Jak wykazują eksperci Wawrzyk nie mógł zarobić tyle w ciągu 4 lat z pracy w MSZ i działalności akademickiej.

W odpowiedzi na orędzie Grodzkiego pospieszyła Marszałek Sejmu Elżbiety Witek zarzucając kłamstwo opozycji. Po wystąpieniu w przestrzeni medialnej zrobiło się gorąco od komentarzy.:

Orędzie marszałek Witek zbliżone do przekazów Jaruzelskiego: Solidarność to zło i chaos, a Lech Wałęsa to agent. Ten sam styl i ten sam strach! Zabrakło jedynie munduru” – podsumował senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski

Orędzie Witek pozostanie zapamiętane w historii jako swoisty orgazm łgarstwa i podłości oraz ostateczne sprostytuowanie prostytuowanej od ośmiu lat funkcji marszałka Sejmu” – napisał Tomasz Lis.

Do retoryki upolitycznionej marszałek sejmu dołączył Jarosław Kaczyński 16 września podczas toruńskiego spotkania z wyborcami podsumowując doniesienia mediów, że nie jest nawet aferka, że jest to kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo.

Fakty są takie, że PIS rozpisuje referendum w temacie czy Polska ma przyjąć 2 tyś imigrantów z relokacji unijnej a sam sprowadza kilkaset tysięcy bez żadnego nadzoru ze strony służb. Hipokryzja obozu władzy nie zna granic. Pytanie na ile afera odbije piętno na tzw. żelaznym elektoracie PIS, czy odbiorcy mediów reżimowych zaczną szukać informacji z innych źródeł.

Prawa autorskie

Wszelkie materiały (w szczególności: artykuły, opowiadania, eseje, wywiady, zdjęcia) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.