Sklepowy deser „Monte” to niezła ściema. Do zdrowego deseru to mu daleko. Nie jest on produktem pełnowartościowym. W składzie znajduje się mleko i śmietanka i pewnie wydaje się Wam, że to dzięki tym składnikom jest taki gęsty? Nie!
To karagen E 407 – zagęstnik dodany do płynnej śmietanki i mleka.
Drugi zagęstnik to mączka chleba świętojańskiego E 410, jego plusem jest to, że jest dobrym zamiennikiem kakao bo nie zawiera teobrominy.
Następny zagęstnik to skrobia modyfikowana bez żadnych walorów zdrowotnych, wysoko przetworzony zapychacz powodujący odkładanie tłuszczu w organizmie.
Kakao w Monte jest 0.8% – wow ależ to czekoladowy deser 😉 – nie ma co, czekolady w nim tyle co kot napłakał.
A dlaczego Monte jest taki słodki? Bo na 3 miejscu w jego składzie króluje cukier aż 4 łyżeczki w 150 g deseru.
Orzechów laskowych w tym deserze jest aż 0,5% wow! A taki orzechowy jest, ciekawe dlaczego? Dlatego, że ma aromaty, to one sprawiają, że wydaje Ci się taki orzechowy i czekoladowy. Aromaty są oczywiście sztuczne, mocno skoncentrowane dlatego tak wspaniale wyczuwalne przez Twoje kupki smakowe.
A teraz moja propozycja deseru Monte bez mleka krowiego, cukru, bez zagęstników i zapychaczy a do tego słodki i smacznie orzechowy, po prostu naturalny.
Będziemy potrzebować:
– 1 szklanka ryżu jaśminowego
– około 0,5 litra domowego mleka migdałowo – kokosowego lub kokosowego (lepiej przygotować trochę więcej aby dopasować sobie potem gęstość deseru),
– 15 daktyli wcześniej namoczonych ( najlepiej przez noc)
– garść migdałów ( wcześniej moczone i obrane ze skórki)
– garść orzechów nerkowca namoczonych (najlepiej przez noc)
– 1 płaska łyżeczka karobu
– 1 płaska łyżeczka kakao
– szczypta soli
Ryż gotujemy tradycyjnie ze szczyptą soli, odstawiamy do ostudzenia. Osuszone migdały i nerkowce mielimy na mączkę. Gdy ostygnie ryż wkładamy go do urządzenia miksującego wysokoobrotowego dodajemy zmielone migdały i nerkowce oraz odsączone z wody daktyle. Dolewamy trochę mleka i miksujemy na gładko. Następnie dodajemy ponownie mleko i miksujemy aby uzyskać budyniową masę. Warto posmakować czy jest słodki – jeżeli za mało można w tym miejscu dodać trochę miodu i jeszcze chwilę miksować. Połowę odkładamy do innego naczynia a do pozostałej części dokładamy karob i kakao. Ilość wg uznania. Ja dodałam po łyżeczce karobu i kakao. Przelewamy naprzemiennie masy do szklanych pucharków lub szklaneczek i cieszymy się zdrowym deserem. 😉 Smacznego!
Dodaj komentarz