Podczas survivalowej przygody będziemy zdani jedynie na własne siły. Zatem warto się odpowiednio przygotować, skompletować sprzęt i pomyśleć o jedzeniu. Jedni wezmą ze sobą skromny prowiant inni będą zmuszeni do samodzielnego pozyskiwania pożywienia. Z pewnością warto wiedzieć, co można zabrać ze sobą na wyprawę i jakie rośliny jeść podczas długiej wędrówki
Opcja 1 – bierzemy prowiant
Odpowiednie przygotowanie się do wędrówki jest podstawą (o ile mogliśmy ją wcześniej zaplanować). Dlatego dobrym pomysłem będzie zabranie wody, a także niewielkich racji pokarmowych. Jakie jedzenie sprawdzi się najlepiej? Przede wszystkim to odporne na zmienne warunki pogodowe. Najlepszym rozwiązaniem są specjalnie przygotowane racje jedzenia wojskowego (hermetycznie pakowane, odżywcze, z długim terminem ważności). Jednak nie każdy z miłośników przygody będzie miał do nich dostęp. Alternatywnym rozwiązaniem są tradycyjne konserwy (koniecznie z dużą zawartością mięsa) i zupki chińskie, które po zalaniu wrzątkiem są natychmiast gotowe do spożycia. Niektórzy polecają także herbatniki i słodycze, jednak owe produkty zwierają bardzo mało wartości odżywczych. Zawarty w nich cukier działa pobudzająco, ale efekt jest krótkotrwały i po upływie 1-2 godzin ponownie opadniemy z sił.
Opcja 2 – zdobywamy pożywienie
Nie zawsze jesteśmy w stanie przygotować się do wyprawy. Dlatego tak ważna jest umiejętność zdobywania pożywienia. W niniejszym opracowaniu zajmiemy się jedynie pozyskiwaniem roślin (polowanie i zdobywanie zwierzyny to temat na osobny artykuł).
Na szczęście większość roślin porastających tereny Polski nie jest trująca. Co prawda, niektóre odstraszają nieprzyjemnym smakiem, jednak nie stanowią poważnego zagrożenia dla zdrowia. Pamiętajmy jednak, że rośliny jadalne należy spożywać z umiarem i zachowaniem ostrożności. Każdy organizm jest inny i nigdy nie wiemy, czy dany składnik diety nie wywoła u nas alergii, bądź biegunki. Poniżej znajduje się lista pospolitych, łatwo dostępnych roślin jadalnych, które mogą dostarczyć niezbędnych witamin podczas lekcji survivalu.
Babka okrągłolistna, Babka zwyczajna (plantago maior), a także babka lancetowata (plantago lancvolta) – rośnie na łąkach i jest łatwo dostępnym źródłem substancji odżywczych. Możemy spożywać ją na surowo bądź po sparzeniu. Nie warto dodawać jej do gotowanych posiłków, bowiem staje się wtedy bardzo cierpka.
Brzoza (Betula spp.) – Za jadalne uważa się całe kłącza brzozy. Można je zmielić i wykorzystać jako substytut mąki. Jednak lepszym pomysłem jest dodawanie jej do posiłków mięsnych. Kłącza brzozy łagodzą dolegliwości żołądkowe i mogą zapobiegać biegunkom.
Burak zwyczajny (Beta vulgaris) – inaczej nazywany burakiem morskim. Do jedzenia wykorzystuje się tylko jego liście, które należy wcześniej ugotować. Sama bulwa nie jest jadalna.
Czarne jagody – określane jako borówka czarna lub czernica. Stanowią bardzo dobre źródło witamin i składników odżywczych. Ich słodki smak jest na pewno dużą rekompensatą za trudne warunki, w których się znajdujemy. Jagody można zjeść na surowo bądź stosować jako ciepły dodatek do posiłków mięsnych.
Czosnek pospolity (Alliara petiolata) – Sok czosnku pospolitego działa antyseptycznie. Możemy wykorzystać go do spożycia, bądź zastosować na rany i podrażnienia skórne.
Czosnek niedźwiedzi – roślinę można w całości wykorzystać do spożycia. Młode listki po ugotowaniu nadadzą się do sałatek. Natomiast pędy zastąpią szczypiorek, a sama cebulka czosnku będzie idealne pasować jako dodatek do zdobytego mięsa.
Komosa – zazwyczaj uznawana za pospolity chwast, jednak może być doskonałym substytutem popularnego szpinaku. Nadaje się do spożywania bez żadnej obróbki.
Mniszek pospolity (popularnie nazywany mleczem) – w całości nadaje się do spożycia. Można go zjadać na surowo, bądź po sparzeniu.
Owoce dębu – żołędzie posiadają dużo witamin, a także niezbędnych kalorii. Są bardzo gorzkie, dlatego należy je ługować w popiele (przez co ich smak będzie mniej odpychający). Dzięki wysokiej wartości kalorycznej żołędzie uzupełnią niedobory naszego organizmu i zwiększą siły do dalszej wędrówki.
Pokrzywa – to jedna z najbezpieczniejszych roślin jadalnych. Do jedzenia nadają się młode liście, przyrosty oraz owoce (unikajmy jedynie spożywania łodyg). Dostarcza dużo substancji odżywczych, jednak najlepiej jest spożywać ją po uprzednim sparzeniu.
Ludzie pierwotni byli koczownikami, a zdobywanie jedzenia stanowiło dla nich codzienność. Współcześni ludzie przyzwyczaili się już do „polowania” na pożywienie w sklepach. Wygoda i łatwo dostępność jedzenia sprawiła, że zatraciliśmy pierwotne umiejętności… umiejętności, które podczas survivalu mogą zadecydować o naszym życiu.
Polowanie czas zacząć
Możemy przyjąć, że człowiekowi do życia potrzebne są jedynie trzy rzeczy: woda, schronienie oraz pożywienie. Zajmijmy się zatem ostatnią z nich. Podczas survivalu jesteśmy w nieustannym ruchu i potrzebujemy dużo energii. Nie zgromadzimy jej spożywając jedynie rośliny. Dlatego tak ważne jest umiejętne zdobywanie mięsa. Pierwszą zasadą udanego polowania jest wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji. Nie ma znaczenia czy łowimy rybę, czy może chcemy schwytać dzikie ptactwo. Okazja na uzupełnienie niedoborów energetycznych może pojawić się w każdej chwili. Łatwym i wysoce energetycznym źródłem substancji odżywczych będą chociażby jaja ptaków, żaby czy ślimaki. Ich spożywanie (szczególnie w surowej postaci) może przyprawiać o obrzydzenie. Jednak w ekstremalnych sytuacjach jest to sposób na uratowanie własnego życia.
Łowienie ryb
Łowienie ryb jest jednym z najbardziej humanitarnych sposobów zdobywania mięsa podczas survivalu. Najłatwiej byłoby, gdybyśmy posiadali profesjonalną wędkę. Jednak możemy ją także wykonać samodzielnie używając prowizorycznych materiałów. Haczyk z łatwością wykonamy z agrafki, igły, bądź nawet z małej ości ryby. Za żyłkę może posłużyć cienki sznurek. Z kolei na wędzidło dobrze nadaje się prosta gałąź. Przynętę znajdziemy w wilgotnym miejscu kilka centymetrów w ziemi.
Łowić możemy też przy użyciu prostszego sprzętu (np. zaostrzony kij). Jednak jego wykorzystanie będzie mniej efektywne i wymaga dużej wprawy oraz cierpliwości.
Polowanie na grubszą zwierzynę
To w polskich warunkach jedynie rozważanie teoretyczne. Do polowania potrzebujemy przecież specjalnych uprawnień i sprzętu. Stosowanie wszelkich pułapek i sideł jest niezgodne z prawem. Jednak warto przynajmniej tropić zwierzynę i rozpoznawać jej ślady. Dzięki temu łatwiej nam będzie znaleźć źródło czystej wody. Zwróćmy też uwagę na fakt, że do wodopoju ściąga najwięcej zwierzyny. W owych miejscach łatwiej nam będzie znaleźć nory, gniazda i dziuple ptaków (i oczywiście w ostateczności zapolować).