„Wszystko jest energią. Wszystko. Dostrój się do częstotliwości tego czego pragniesz, a w nieunikniony sposób stanie się to twoją rzeczywistością. Nie może być inaczej. To nie filozofia, to fizyka” – Albert Einstein
Żyjemy w określonej rzeczywistości. Wydaje nam się, że nie mamy na nią większego wpływu. Bo cóż możemy zrobić gdy jesteśmy miesiącami bombardowani informacjami o kryzysie. Jaki mamy wpływ na to aby on się skończył? Kryzys to ostatnio największy straszak. Jest kryzys – będzie to i tamto; jest kryzys trzeba to i tamto; jest kryzys; i ciągle tylko kryzys, kryzys, kryzys. Zwolnienia, bezrobocie, inflacja, dług, cięcia…Mamy się bać. Cóż innego mamy zrobić? Przecież to niezależne od nas.
Teraz przyjrzyjmy się innym tematom królującym w telewizji, portalach internetowych i gazetach. Są to głównie: skandale, afery, polityczne wojny, zdrady. Dobra wiadomość to przecież zła wiadomość. Większość informacji politycznych podawanych przez dzienniki nie ma dla nas większej wartości. Zwróćmy uwagę, jak często newsem są wzajemne oskarżenia oraz to jak ktoś kogoś nazwał. A teraz programy publicystyczne; jak często sprowadzają się do zwykłych pyskówek, a dziennikarze pełnią funkcję napuszczaczy jednych na drugich.
Teraz pytanie: na ile dopuszczasz aby to wszystko stało się Twoją rzeczywistością. Jeżeli jesteś namiętnym widzem informacji i programów publicystycznych, czytelnikiem gazet informacyjnych i tabloidów to po prostu –chcesz czy nie- przyjmujesz tą całą energię do siebie. Tak naprawdę nie żyjesz rzeczywistością ale wykreowanym przez innych światem. Żyjesz czyimś życiem. Nie swoim.
Wyobraź sobie, że zamiast oglądać żarliwą publicystykę polityczną idziesz z rodziną na spacer po lesie. Twoją rzeczywistością jest wówczas spokój natury i kontakt z bliskimi. Innymi słowy sam wybierasz co stanie się energią, która będzie oddziaływała na Twoje życie. Tak jak wybierasz sobie otoczenie. Jeżeli będziesz przystawał z ludźmi samolubnymi, agresywnymi, ze skłonnościami do nałogów, sam zapewne będziesz przyjmował ich cechy. Jest takie powiedzenie: kto z kim przystaje taki sam się staje. Można to trochę zmodyfikować: kto z czym przystaje taki sam się staje.
Napoleon Hill, który większość swego życia badał przyczyny osobistego sukcesu doszedł do wniosku, że dużą rolę w życiowym powodzeniu pełni nasze otoczenie. Ludzie, którzy odnieśli sukces to także Ci, którzy nie przejmowali się opinią większości. Mówiliśmy na początku o kryzysie, czy wiesz, że Napoleon Hill doszedł do wniosku, że duża część ludzi sukcesu, z którymi osobiście rozmawiał odniosła swoje zwycięstwo właśnie podczas dotkliwych recesji. Nie dali sobie wmówić strachu, depresji; wolni byli od lęku. Woleli czerpać energię z innych źródeł niż media epatujące językiem dramatu. Jakiekolwiek są Twoje priorytety; czy to rodzina, zdrowie, sukces zawodowy…lepiej zmień, albo przesuń swój punkt odniesienia. Niech media nie będą tym co dyktuje Ci Twoje uczucia. I pamiętaj, większość podawanych przez nie informacji tak naprawdę nie jest Ci do niczego potrzebnych. One maja Cię po prostu zszokować; nie staniesz się od nich mądrzejszy. Mówi się czasem o niezdrowym jedzeniu – śmieciowe jedzenie. Tak samo jest z dużo częścią informacji – to śmieciowe informacje, tak samo niezdrowe jak fast food.
Twoje pragnienia
Czy kiedykolwiek miałeś wrażenie, że robisz coś wbrew sobie. Na pewno. Niektórzy całe życie się z tym borykają. Poszli na studia bo taki był trend lub tak chcieli rodzice, ożenili się bo tak wypadało; i można tak mnożyć i mnożyć. Problem najczęściej leży nie w samym uleganiu presji – większość z nas broni przeważnie swoich przekonań – a w tym, że sami dokładnie nie wiemy czego pragniemy. Jakie są nasze oczekiwania od życia? Jakie są nasze marzenia? Różne są tego przyczyny, ale skupmy się na jednej ważnej – zgiełk i natłok informacji.
Kiedy idziesz ulicą możesz zobaczyć jak wiele ludzi słucha muzyki na MP3, korzysta z Internetu w komórce czy czyta gazetę na przystanku czy w autobusie. Jest to tak właściwie notoryczne rozpraszanie. Nigdy nie zgłębimy własnych pragnień w hałasie i szumie informacyjnym. To tak jak nigdy nie przeprowadzimy z nikim głębokiej rozmowy w dyskotece. Warunkiem mądrych decyzji jest czas i cisza. Czy wiesz, że nawet wielki Napoleon nie podejmował szybkich decyzji, a wielcy wynalazcy z Edisonem na czele słynęli często z tego, że pozwalali sobie na krótkie okresy samotności, a nawet odizolowania. Powód jest prosty – mogli pozwolić swoim umysłom skupić się na tym czego pragnęli. A to wymaga oderwania się od śmiecio-informacji, które tylko nas rozpraszają.
Wyeliminuj, albo przynajmniej ogranicz ze swojego życia zbędna papkę medialną, a zobaczysz, że będziesz mógł bardziej poznać swoje realne pragnienia i zbliżyć się do nich. Świadomość, że wiesz co jest tak naprawdę ważne jest ogromnym osiągnięciem osobistym. To tak jakbyś postanowił jeść pełnowartościowe jedzenie: prawdziwe zupy, spaghetti, owoce morza i popijać to prawdziwym winem; zamiast opychać się odgrzewanym hamburgerem i zapijać tanią Colą z supermarketu. Wybierz dobrą energię!
Marek Falkowski