„Zaginiona dziewczyna” to nowy film reżyserii Davida Finchera będący ekranizacją bestsellerowej powieści autorstwa Gillian Flynn. Już podczas pierwszego tygodnia projekcji, dzieło Finchera zarobiło ponad 38 milionów dolarów. Nic w tym dziwnego, bowiem „Zaginiona dziewczyna” to świetny, trzymający w napięciu dramat, który obnaża tragiczne skutki wypalenia emocjonalnego pomiędzy małżonkami.
Jest piękny letni poranek. To wyjątkowa chwila dla Amy (Rosamund Pike) i Nicka Dunne (Ben Affleck), którzy obchodzą piątą rocznicę ślubu. Wydawałoby się, że jest to para idealna, godny pozazdroszczenia wzór dla sąsiadów oraz wszystkich znajomych. Jednak przed rozpoczęciem obchodów rocznicowych Amy (tytułowa zaginiona dziewczyna) znika bez śladu. Rozpoczynają się dramatyczne poszukiwania, które z początku nie dają żadnych rezultatów. Po pewnym czasie Nick staje się głównym podejrzanym w śledztwie o domniemane zabójstwo kobiety. Media podsycają nastroje społeczne i tworzą coraz to nowsze, wyssane z palca „rewelacje” na temat zaginięcia Amy. Medialna nagonka zdaje się niemieć końca, a mężczyzna zaczyna zaskakiwać swoim rozgoryczeniem i niewłaściwym zachowaniem. Okazuje się, iż jego z pozoru idylliczne małżeństwo w gruncie rzeczy było dość toksyczne i skrywało wiele dramatów. Ale czy Nick faktycznie stał się zabójcą swojej żony? Niewiedzą tego nawet osoby, które czytały powieść Gillan Flynn. Pisarka spędziła dużo czasu nad napisaniem nowego zakończenia swojej książki. Dzięki temu film „Zaginiona dziewczyna” stał się zaskoczeniem nawet dla wiernych fanów owej autorki.
Film „Zaginiona dziewczyna” z początku wydaje się być zwykłym, klasycznym dramatem. Jednak z każdym momentem trwania projekcji zauważamy nowe wątki i nieoczekiwane zwroty akcji. Fabuła z każdą minutą staje się coraz bardziej napięta, a widz może przyjrzeć się genezie rozpadu małżeństwa. Ciekawie wygląda zabieg zestawienia wypowiedzi Nicka z monologiem Amy ( pochodzącym z jej prywatnych zapisków). W ten sposób widzowie mają szansę wysłuchać zestawienia postaw męża i żony. Małżeństwo Amy i Nicka okazuje się być codzienną groteskową walką w której małżonkowie dbają jednie o własne potrzeby oraz utrzymanie pozorów. Ich wydawałoby się idealne małżeństwo to w gruncie rzeczy jedynie składowa domowych kłótni oraz nieustannej walki o dominację. Film opowiada nie tylko o rozpadzie małżeństwa i fatalnych skutkach niedopasowania. To także opowieść, która ukazuje mechanizmy działania współczesnych mediów. Ich sensacje często stają się oderwaną od rzeczywistości fikcją. Głównym celem nie jest przekazanie rzetelnej informacji, lecz spreparowanie jej w taki sposób, by przyciągnąć do siebie czytelników.
Podsumowując „Zaginiona dziewczyna” jest filmem, który zmusza widza do refleksji (jeszcze przez długi czas po zakończeniu projekcji). To dość nietypowe i bardzo nieprzewidywalne dzieło, które trzyma w napięciu do ostatniej minuty. Czy warto wybrać się na ten film? Z pewnością tak.
Dodaj komentarz