Żeby zrozumieć, czym tak naprawdę jest survival, zaczniemy nieco od innej strony. Najpierw wyobraźmy sobie, czym kieruje się przeciętny człowiek w chwilach zagrożenia własnego życia. Często niestety działamy pod wpływem emocji. Mało kto z nas potrafi zachować zimną krew, przy jednoczesnym logicznym i jasnym myśleniu nad rozwiązaniami.
Survival, to nie do końca wybranie się z plecakiem i jednym scyzorykiem do lasu na kilka dni. Survival to niekoniecznie jedzenie robaków, albo walka z nieprzyjacielem. Survival to nic innego jak przeżycie, szkoła przetrwania, umiejętność radzenia sobie w skrajnie trudnych warunkach. Właściwie mamy tutaj do czynienia nie z samymi umiejętnościami, ponieważ te można w każdej chwili nabywać i rozwijać. Podstawą survivwalu jest ludzka psychika. Albo nastawimy się na przetrwanie, ale poddamy się swoim emocjom i spanikujemy lub się poddamy. Trzeba wykazywać się ogromna ilością silnej woli, żeby podjąć decyzję o tym, żeby walczyć o swoje życie, niezależnie od warunków w jakich się znajdzie.
Mimo, iż specjaliści wymieniają survival pustynny, jaskiniowy lub leśny, tak naprawdę nie da się zaszufladkować otoczenia, z którym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli nie będziemy umieszczać survivalu w żadnej przestrzeni i w czasie, to wtedy zrozumiemy, że jest to po prostu stan umysłu, dopasowany do każdej minuty, jaką daje nam życie. Tylko w 99 procentach swojego życia nie musimy okazywać woli walki, a w tym procencie, prawdopodobnie będziemy zmuszeni wyiskać całą swoją energię do tego, żeby przetrwać.
To co przeszkadza w survivalu
W sztuce przetrwania ciężko jest wymienić rzeczy materialne, które mogą stanąć na drodze do jej opanowania w stopniu chociażby podstawowym. Najwięcej czynników, które spowodują, że będziemy podejmować błędne decyzje, znajduje się w nas samych.
Do tych elementów, a właściwie do tych cech zalicza się przede wszystkim bezradność i brak wiary w siebie. A efektem tego może być panika, lęk i zniechęcenie. Jeśli nie wierzymy w swoje możliwości, a także w to że sobie poradzimy nawet w najgorszej sytuacji, polegamy. Czujemy się bezradni. Nie podejmujemy żadnego ryzyka. Zamiast pewności siebie czujemy strach, który może przeobrazić się pod wpływem bardzo silnych bodźców w panikę.
Co jakiś czas możemy usłyszeć o niesamowitych przypadkach „cudów” przeżycia ludzi w trudnych warunkach. O górnikach, o samotnych żeglarzach, o osobach uwięzionych pod gruzami, które samotnie spędzały długie godziny bez jedzenia, picia, a nawet światła dziennego. Czy to prawdziwy cud, że mimo wszystko przeżyły? Oczywiście, że tak! Tylko ten cud nazywa się WOLA ŻYCIA. Jest to cecha, którą posiada każdy z nas. Jedne osoby jednak wykazują ją od samego początku do samego końca. A inne, które nie wierzą w siebie, przestają wierzyć, że wyjdą z opresji cało. Zacznij od tego, by uwierzyć w SAMEGO SIEBIE! Potem będziemy czynić kolejne kroki w drodze do idealnego Survivalu.