Do tragedii doszło w lesie nieopodal Środy Wielkopolskiej pod Poznaniem. Jak nieoficjalnie podają media kobieta zamordowała swojego 9 –letniego syna, następnie popełniła samobójstwo.
Sprawczynią przestępstwa okazała się 30-letnia policjantka z komisariatu w Swarzędzu. Od wtorku nie pojawiła się w pracy, nie odbierała telefonów. Około godziny 12:00 rozpoczęto poszukiwania. Na zwłoki zamordowanego dziecka i sprawczyni natrafili funkcjonariusze w lesie w okolicy Środy Wielkopolskiej.
Gazeta Wyborcza ustaliła, że policjantka borykała się „z problemami osobistymi”. Jak podaje dziennik „Pomimo bycia zatrudnionym w komisariacie w Swarzędzu pod Poznaniem, kobieta na co dzień pracowała na posterunku w Kleszczewie, wykonując służbę patrolową.”
Ta informacja daje do myślenia, co musiało się wydarzyć, że robiła za „krawężnika” na innym posterunku niż była zatrudniona.
– Pracowała w policji od sześciu lat. Była wyróżniającą się funkcjonariuszką. Miała bardzo dobrą opinię wśród kolegów i przełożonych – powiedział o policjantce, która dokonała makabrycznego czynu rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Dodaj komentarz