Wraz z rozwojem seks turystyki coraz częściej słyszy się o Escort Girls. Owe określenie dotyczy luksusowych pań do towarzystwa, które chętnie umilają różnorakie podróże. Escort Girls to bardzo eleganckie i inteligentne młode kobiety. Często władają kilkoma językami obcymi, posiadają bogatą wiedzę, wykształcenie i nie przypominają ulicznych prostytutek. Luksusowe panie do towarzystwa same mogą wybierać sobie partnerów, a koszt jednej nocy może przekroczyć nawet 10 tysięcy złotych. Z tłumu wyróżniają je jedynie drogie ubrania i drogie dodatki.
Rozwój branży Escort Girls
Branża luksusowych usług towarzyskich rozwija się bardzo dynamicznie. Escort Girls chętnie towarzyszą bogatym biznesmenom, a czasem nawet politykom. Młoda, początkująca dziewczyna zaczyna najczęściej w agencji branżowej. Agencja pomaga w znalezieniu partnera, opłaca kosmetyki, wykonuje profesjonalne sesje zdjęciowe i pomaga w organizowaniu wyjazdów. W zamian odbiera do 50 procent zarobków – zatem im więcej partnerów tym lepiej. Bardziej doświadczone Escort Girls zyskują stałych klientów i wysoką renomę. Najatrakcyjniejsze z nich nie korzystają już z pomocy agencji. Same wybierają sobie klientów, a jednocześnie pobierają bardzo wysokie opłaty. Branża Escort Girls jest na tyle popularna, że wiele agencji coraz częściej szuka sobie nowych pracownic wśród modelek. Coraz częściej agencje zamieszczają też ogłoszenia pracy na zwykłych portalach ogłoszeniowych. Zachęcają wysokimi zarobkami, pełną anonimowością oraz zakwaterowaniem w luksusowych apartamentach. Przyjmują atrakcyjne, elokwentne i miłe dziewczyny pomiędzy 19 a 30 rokiem życia. Zawód Escort Girls sukcesywnie zyskuje na popularności. Wiele kobiet coraz silniej pociąga perspektywa dużych i łatwych pieniędzy. Życie w luksusie często jest dla nich znacznie ważniejsze niż zachowanie godności. Zawód Escort Girls może być przecież jedynie zajęciem „dorywczym”. Bardzo wiele luksusowych prostytutek na co dzień posiada stałą pracę, zwykłych przyjaciół i drugie, prywatne życie.
Praca na „własną rękę”
Wiele Escort Girls decyduje się pracować na własną rękę. Dzięki temu nie muszą dzielić się swoimi zarobkami z agencjami. Wynagrodzenie wzrasta do kilku lub kilkunastu tysięcy na miesiąc. Przeciętna Escort Girl ma trzech do pięciu stałych klientów. Niektóre nieustannie szukają nowych towarzyszy. Nie jest to zbytnio bezpieczne, ponieważ dziewczyna nie ma żadnej możliwości sprawdzenia swojego klienta. Zasobność jego portfela nie jest przecież żadną gwarancją bezpieczeństwa. Inną kwestią jest też fakt, że Escort Girls często wmawiają sobie, iż ich praca nie wiąże się z prostytucją. Dziewczyny widzą się w roli ekskluzywnych kochanek, a ilość partnerów nie jest dla nich niczym dziwnym ani niepokojącym.
To bardzo niebezpiecznie korzystanie z takich usług, dzisiaj laska chce być dziewczyną do towarzystwa, ma za to kasę, korzysta z luksusów, jeździ drogimi samochodami, z radością daje dupy byleby tylko żyć jak bogini, a za 59 lat przypomni sobie że …a może jednak byłam molestowana? Wynajmie prawników, którzy nawet jak nie wygrają to spaprają Ci reputację.
ciało to towar, zawsze znajdą się ludzie którzy będą chcieli je do czegoś wykorzystać i słono za to zapłacić. Dla jednych to wypożyczalnia osób towarzyszących na konferencje, spotkania towarzyskie, innym do zaspokojenia od niewinnych potrzeb po sadystyczne eksperymenty. I zawsze znajdą się dziewczyny, które zgodzą się na takie czy inne doświadczenia. Fora, portale dedykowane czy randkowe uginają się pod ciężarem ofert, czy propozycji. Wszystko dla ludzi.
Zazwyczaj mi się trafiali sponsorzy o wyszukanych potrzebach- sado/maso. Bardzo dobrze płacili, ale i wymagali. Wszystko miałam przebijane, kłute, rozciągane… coś za coś…
Takie dziewczyny nie są godne zaufania. Owszem ruchasz dopóki masz kasę i się nie znudzisz. Gdy jednak ktoś przebije twoją ofertę, takie laski odchodzą nie mając skrupułów, a wszystko co ci mówiły, obiecywały, szeptały do ucha to kłamstwa.
Od kilku lat za wakacje nie płacę! Zwiedziłam pół świata! I co wy na to?
Od 10 lat jestem utrzymanką ludzi ze świata biznesu. zaczełam jeszcze jak byłam n stażu w liceum, szef firmy do której mnie przydzielono poznał mnie z kilkoma fajnymi przediębiorcami i tak poszło. Najpierw kupowali mi ubrania bieliznę, potem zapraszali na wycieczki, teraz mieszkam jednym z nich, mam zielonego jaguara i trwonię jego kasę w galeriach
Szukam odpowiedzialnego faceta lubiącego dalekie podróże….
Takie życie kusi. Po co się uczyć, po co pracować …. wystarczy znaleźć sobie sponsora.