Doskonały układ

Dlaczego jednym udaje się popełnić samobójstwo a innym nie? To pytanie staje przed każdym, kto chce odejść z tego świata szybciej, niż jest to mu przewidziane. Oczywiście należałoby przeanalizować  wybór sposobu samobójstwa, czasem jest tak, że jeśli ktoś źle dobierze metodę do swych predyspozycji to odpowiedź  sama nasuwa się na usta. Wyobraźmy skoczka, który zamierza skoczyć z dachu czy okna a cierpi na lęk wysokości, lub kogoś kto panicznie boi się widoku krwi i zamyka się w łazience z żyletką … nonsens. Jest też inna strona medalu, osoby które chcą się zabić, nie mają wystarczającej wiedzy na temat samobójstwa. Trudno tu uogólniać albowiem każdy przypadek jest inny jednak fakty mówią same za siebie: mnóstwo przypadków to nieudane samobójstwa i w konsekwencji kalectwo do końca dalszego, czasem bardzo długiego życia. Spójrzmy na najbardziej spektakularne przypadki: podmuch nadjeżdżającego pociągu odbił człowieka stojącego na torach, zoperowano człowieka który wbił sobie nóż w serce i przeżył, 90 % podciętych żył – to tylko podcięte żyły a nie tętnice itd …

Jednak nie o tym mowa w tym poście. Dlaczego pomimo głębokiego pragnienia śmierci żyjemy? Pragnienie śmierci to domena „świadomości„, która jest podatna na lęki codziennej egzystencji. To ona zaprząta umysł milionem pomysłów i analiz, które nie zawsze są zgodne z naturalnym porządkiem świata. Co to oznacza w praktyce? Ano to, że „świadomość” odbiera mnóstwo bodźców według własnego postrzegania świata, bezkrytycznie i nieraz pod wpływem chorób czy używek.

To co powstrzymuje człowieka przed samobójstwem to „podświadomość” która razem z „nadświadomością” jest pierwiastkiem boskim. Nadświadomość łączy się z Bogiem, jest by nam pomagać, służyć – taki Anioł Stróż. Podświadomość to komunikator, którym świadomość łączy się z nadświadomością, a przynajmniej ma taką możliwość. Podświadomość może zrealizować dla dobra człowieka wszystko co jest dla niego dobre dzięki kontaktowi z nadświadomością. I cykl się zamyka.

Gdyby podświadomość dała się namówić na samobójstwo, te stałoby się faktem i to bardzo szybko. Każdy samobójca ma przeświadczenie, że nie powinien tego robić, że to nie jest ten moment i to rozwiązanie- jednak nieraz próbuje się zabić i czasem nawet się to udaje. Zależy od motywacji i siły woli. Jednak samobójstwo nie leży w planie stworzenia, nie po to się rodzimy by umierać z własnego wyboru. I dlatego, ten opór który odczuwamy to „zdecydowane NIE” podświadomości, która robi co może by ocalić nasze  życie.

Nie jesteśmy w mocy by przekonać podświadomość do czegoś co jest wbrew naturze, co jest złe dla człowieka. Dlatego układ Nadświadomości, Podświadomości i Świadomości jest doskonały- ale tylko wówczas, gdy pomiędzy nimi panuje harmonia. Tylko wówczas możemy żyć pełnią życia, być szczęśliwi i pewni siebie.