Bohaterowie romantyczni czytają „książki zbójeckie”, przeżywają nieszczęśliwą miłość, popełniają lub próbują popełnić samobójstwa, uczestniczą w zdradach, zemstach i wydarzeniach, będących efektem splotu nieszczęśliwych okoliczności. Romantycznym znakiem obcości bohatera wobec realnie otaczającego go świata zewnętrznego jest marzycielstwo, rozumiane jako samotna podróż wewnętrzna. Podjęta przez romantyka w samotności próba dotarcia w głąb siebie staje się doświadczeniem potęgującym tę samotność, prowadzącym głębiej ku alienacji. Romantyk odczuwa swoją samotność jako przywilej i krzywdę jednocześnie – jako stan konieczny.
Romantyzm to także apoteoza geniuszu i szaleństwa oraz wszelkiego odstępstwa od normy. Kult wybitnej indywidualności był wyrazem indywidualistycznych tendencji epoki, głoszących obronę jednostki przed społeczeństwem. Romantycy uważali konflikt jednostki i zbiorowości za rzecz naturalną. Dlatego bohater romantyczny był zdolny do podjęcia samotnej walki o swe prawa, a także do samotnej walki w imię społeczności, której przekonania wyrażał. Szczególnymi przywilejami obdarzono wówczas poetę, którego uważano za przywódcę narodu, posiadającego prócz talentu także dar proroczy. Jednym ze znamion romantyzmu był też bunt, nieraz nacechowany poczuciem głębokiego i tragicznego niepowodzenia. Bohater romantyczny to człowiek zbuntowany, rozdarty, który sensu swego bytu musiał szukać między ziemią a niebem, prowadząc nieustannie dialog z Bogiem, czasami z szatanem. Na krańcu tej samotności znajduje zazwyczaj ocalające siły, uwarunkowane najczęściej w romantyzmie polskim promieniowaniem idei ojczyzny lub narodu na całą egzystencję jednostki.
Typowym bohaterem epoki jest człowiek wyjątkowy. Romantyzm polski stworzył nawet modelową literacką sytuację przemiany duchowej jednostki, która rezygnuje ze szczęścia osobistego w imię obowiązku patriotycznego, stając się nowym, pełniejszym człowiekiem. Pod względem uczuciowym i moralnym pojęcie ojczyzny stawiali romantycy bardzo wysoko. Historyczne warunki, w jakich rozwijała się literatura polskiego romantyzmu powodowały, że jej najważniejszym postulatem stawał się w tym okresie patriotyzm. Przekonanie, że wielkim zadaniem literatury jest ocalenie narodu, widoczne jest „Kordianie”, w „Dziadach”, w „Konradzie Wallenrodzie” czy w „Nie-Boskiej komedii”.
Adam Mickiewicz w postaciach Gustawa-Konrada stworzył typ bohatera, który uparcie dowodził, że on i ojczyzna to jedno. Jest Gustaw-Konrad, zgubnie zakochany poetą, który pod wpływem nieszczęścia ojczyzny przemienia się w patriotę Konrada. „Dziady” to początkowo opowieść Gustawa o niebie i piekle miłości, a zarazem jego pełna luk biografia romantycznego młodzieńca. W biografii tej uwydatniona została romantyczna edukacja, w szczególności wpływ książek „zbójeckich”, formujących duchową osobowość bohatera. Kulminacyjnym momentem biografii Gustawa jest miłość do romantycznej kochanki, uwznioślonej i uświęconej. Od momentu, gdy ukochaną poślubia ktoś utytułowany i bogaty, rozpoczyna się dla Gustawa „godzina rozpaczy”, pełna udręk zazdrości i cierpienia. Z kolei Gustaw-Pustelnik to wprawny i zajadły polemista, prowadzący spory z mędrcem-racjonalistą Księdzem. Jako polemista Gustaw odnosi zwycięstwo nad Księdzem – demonstracją niezwykłych zjawisk łamie zdroworozsądkowe zasady porządkowania świata. Natomiast Konrad z „Dziadów cz. III” to wcielenie indywidualizmu, człowiek świadomy swej wielkości, pełen dumy, a nawet pychy. Siła Konrada tkwi w świadomości bycia wielkim poetą i dysponowania nadprzeciętną mocą duchową. Konrad zdolny jest do cierpienia i współodczuwania bólu innych, a nawet całego narodu. Podnosi więc bunt przeciw Bogu i stawia mu żądania: chce władzy nad światem historycznym, by wyrównać krzywdy swej ojczyzny. W monologu Konrada możemy wyróżnić dwie zasadnicze części. W pierwszej słyszymy głos poety świadomego swojej potęgi twórczej. Poczucie siły i świadomość wielkości poetyckiej każe Konradowi porównywać się z Bogiem i walczyć z Bogiem o wolność narodu i przyszłość ojczyzny. Artysta urasta do roli przywódcy narodu i walczy o uzyskanie rządu dusz od Boga. W drugiej części Improwizacji Konrad staje się przedstawicielem gnębionego narodu i wyrazicielem jego najgłębszych pragnień. W poczuciu odpowiedzialności za losy całego narodu utożsamia się z ojczyzną. Pragnie wydrzeć Bogu tajemnicę rządu nad duszami po to, by pomóc narodowi, by go „dźwignąć, uszczęśliwić”. Wyzwala się tu uczucie dumy graniczącej z samouwielbieniem, ale równocześnie stwarza pustkę wokół twórcy.
Polemikę z ideałami Mickiewicza podjął Juliusz Słowacki w „Kordianie”, atakując apoteozę męczeństwa Polski, które uważał za czynnik osłabiający wolę walki. Dramatowi swemu nadał schemat przejęty z „Dziadów”: uczynił bohatera nieszczęśliwym kochankiem, który przeżywa ewolucję, stając się uosobieniem poświęcenia za ojczyznę i naród. Poznajemy Kordiana jako oderwanego od rzeczywistości poetę, romantycznego marzyciela. Kordian z aktu pierwszego to chłopiec trawiony romantyczną chorobą wieku: apatią, nudą, niechęcią do życia, brakiem poczucia sensu i celu istnienia. Wyobcowany ze swego środowiska odrzuca myśl o karierze, sławie wojennej, poświęceniu i wybiera miłość do kobiety, ale uczucie to zostaje odrzucone. Nie widząc celu własnego życia myśli Kordian na przemian o wielkich czynach lub samobójczej śmierci. I właśnie samobójcza śmierć decyduje o psychicznym i światopoglądowym przełomie w świadomości bohatera. Z wahań i rozterek rodzi się działacz polityczny, który pod hasłem „Polska Winkelriedem narodów” pójdzie walczyć o wolność ojczyzny, a nawet całej ludzkości. Epizod włoski, na który złożyła się kupiona za pieniądze miłość Wioletty i rozmowa z papieżem o sytuacji Polaków to ważne dla procesu dojrzewania tracenie złudzeń i nauka wyboru wartości. Podróż po Europie Zachodniej, będąca jakby konfrontacją poprzednich marzeń z rzeczywistością, przynosi zawód. W Londynie rozczarowuje się do mieszczańskiego społeczeństwa, w którym wszystko kupuje się za pieniądze, w Watykanie do religii, we Włoszech do miłości. Sytuacje te budzą bunt przeciwko otaczającemu światu. Nieskompromitowany pozostał jedynie patriotyzm. Symbolicznym ujęciem przełomu w postawie bohatera jest monolog na górze Mont Blanc. Kordian wraca więc do kraju, by walczyć o wolność ojczyzny. Ale przekonuje się, że lud jest oportunistyczny i nawet najlepsza jego część, spiskowcy, okazują się bojaźliwi. Kordian więc sam jeden musi wyzwolić naród od cara. Droga bohatera pomyślana jest jako dorastanie do roli czynnej i zarazem przywódczej wobec innych – do roli spiskowca i zabójcy cara. Akt trzeci ukazuje Kordiana w działaniu: zaczyna on rozumować kategoriami narodowego obowiązku. Niedoszły samobójca nie kapituluje przed rzeczywistością, zdobywa się na sformułowanie własnego poglądu i tej idei poświęci dalsze życie oraz samotną walkę. Decyzja zabicia cara świadczy jednak o jego niedojrzałości politycznej, dlatego w tej walce Kordian ponosi klęskę. Kierowany ideą walki i zemsty przemierza carskie komnaty, aby na progu zwycięstwa ulec ideom przeciwnym, mdleje przed sypialnią cara wyczerpany walką z urojeniami, Strachem i Imaginacją.
Nieco inną drogę walki o wolność wybiera Konrad Wallenrod Adama Mickiewicza. Na tle wydarzeń historycznych z dziejów litewsko-pruskich przedstawił poeta postać bohaterskiego patrioty Alfa Waltera (Konrada Wallenroda), który walczy o ocalenie zagrożonej zagładą ojczyzny. Gdy naród poniósł klęskę, bohater podjął podstępną samotną walkę w celu obalenia potęgi wroga. Dwulicowość, konieczność niehonorowej walki z ukrycia, to główne przesłanie utworu. Konflikt moralno-etyczny między dumą i honorem rycerskim, nakazującym bohaterowi ujawnienie się, a koniecznością podstępnego działania, kończy się klęską osobistą – Konrad Wallenrod (Alf Walter) nękany wyrzutami sumienia wybiera samobójczą śmierć. Alf Walter zostaje niejako zmuszony przybrać maskę, uciec się do obłudy i kłamstwa, wreszcie do zdrady. Z kolei Konrada Wallenroda obciążają czyny sprzeczne z kodeksem doskonałego rycerza – jako wielki mistrz wysyła na śmierć swoich rycerzy, którzy wybrali go na przywódcę, a tym samym zaufali mu i złożyli w jego ręce własne losy. Zdemaskowany przez tajny trybunał, skazany, złamany życiem, ginie śmiercią samobójczą po wyjawieniu sędziom-mścicielom pobudek swego postępowania. Mickiewicz zastosował w powieści tzw. poetykę maski, ukazując tytułowego bohatera jako człowieka zmuszonego do przyjęcia postawy dwulicowej, z założenia fałszywej i obrania podstępu jako jedynej skutecznej metody działania. Mottem utworu uczynił słowa zaczerpnięte z „Księcia” N. Machiavellego (XVI w.): „Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia – trzeba być lisem i lwem”. Konrad działa z wysokich patriotycznych pobudek. Jest gotowy dla ojczyzny poświęcić dobro osobiste, nawet szczęście ukochanej kobiety. To swoisty typ bohatera tragicznego, zmuszonego do wyboru pomiędzy ojczyzną a rodziną, lecz zawsze wybierający w końcu ojczyznę, ponieważ nie potrafi znaleźć szczęścia rodzinnego w zniewolonym kraju. Dodatkowym obciążeniem dla bohatera jest konieczność sprzeniewierzenia się etyce rycerskiej i w konsekwencji zbrukanie własnego honoru. Nękany wyrzutami sumienia popełnia samobójstwo – śmierć ta będzie rozpaczliwą próbą obrony honoru rycerza średniowiecznego.
Najpełniejszym wyrazem osobowości ludzkiej jest w przekonaniu romantyków artysta, gdyż jego geniusz wciela dwie najważniejsze wartości: indywidualność i wolność. Taki typ osobowości reprezentuje Hrabia Henryk w „Nie-boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego. Utwór o zagładzie cywilizacji rozpoczyna się apostrofą poświęconą poezji oraz opowieścią o ślubie i życiu rodzinnym. Jednak opętanie Hrabiego przez wysłanników piekieł niszczy szczęście domowe, prowadząc do śmierci Żony i kalectwa syna. Mąż jest niewątpliwie postacią wybitną. Jest obdarzony dużymi zdolnościami, jest poetą, lecz równocześnie moralnie nie dorasta do ciążących na nim obowiązków. Posiada cechy, które skazują go na wielkość oraz wady, których przezwyciężyć nie potrafi. Całe jego życie to nieumiejętne naśladowanie literatury. Bunt przeciwko otoczeniu, w którym źle się czuje, okazuje się jałowy i tragiczny w skutkach. Również żądza sławy okupiona pychą, zapatrzeniem się w przeszłość, pogardą dla ludzi, prowadzi bohatera do zguby, choć moralnie i intelektualnie stoi on ponad obozem arystokracji i rewolucji. Mąż, obojętnie czy to w życiu prywatnym czy publicznym, nie potrafi udźwignąć ciążących na nim obowiązków, ponieważ nie jest w stanie wyrzec się czegokolwiek. Mimo, iż wyrasta ponad swoją rodzinę, a nawet ponad całe społeczeństwo, nie może sprostać wymaganiom, jakie przed nim stawiają jego własne zdolności. Wszelka działalność hrabiego Henryka obraca się przeciwko zamierzeniom, paradoksalnie – walcząc o zachowanie ładu historii sieje on zniszczenie. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie czyny, wykraczające poza przeciętność, dowodzące wielkiej indywidualności Męża są w gruncie rzeczy dziełem szatana.
Czy istnieją dziś tacy bohaterowie? Odpowiedzcie sami.
Na podst.:
- Grzeszczuk S. (red.), Literatura polska w szkole średniej. Warszawa 1986.
- Inglot M., O „Kordianie” Juliusza Słowackiego. [w:] Grzeszczuk S., Niewolak-Krzywda A. (red.), Arcydzieła literatury polskiej. Interpretacje. T. 3. Rzeszów 1990, s. 89-108.
- Kalinowska M., Mowa i milczenie. Romantyczne antynomie samotności. Warszawa 1989.
- Kowalczykowa A., Romantyczni szaleńcy. Warszawa 1977.
- Królikiewicz G., Romantyzm. [w:] Majda J. (red.), Okresy literackie. Warszawa 1990, s. 174-218.
- Markowska M., „Konrad Wallenrod”, czyli przekleństwo dziejów. Rozważania antropologiczne. „Pamiętnik Literacki” 1988 z. 4.
- Masłowski K., Kto jest bohaterem „Dziadów”? Ruch Literacki
Dodaj komentarz