Wyszłam z łazienki owinięta tylko w ręcznik. W salonie zamiast brata zastałam jego dziewczynę. Jest o rok ode mnie starsza i jest piękna. Jestem dziewczyną i być może nie powinnam wypowiadać się na jej temat w tych kategoriach, ale ma coś w sobie co przyciąga, aż chce się z nią być. Jej magnetyzm sprawia, że bez namysłu chcesz wyjawić najgłębsze, najbardziej skrywane tajemnice.
Po szybkim „cześć”. Usiadłam przy niej na kanapie. Patrzyła na mnie, jak zawsze opanowana emanując spokojem i otwartością.
– Marcin poszedł po zakupy …– wyjaśniła.
– Lubię cię – powiedziałam prosto z mostu.
– Ja też cię lubię – zapewniła mnie, uśmiechając się i kładąc swoją rękę na mojej.
– Ale ja cię bardzo lubię – zaczęłam się licytować – mocniej niż Marcin – wyszeptałam, patrząc w jej oczy. Piękne, zielone i głębokie.
Zapanowała konsternacja. Ewelina nie wiedziała co powiedzieć. To wyznanie dało do myślenia. A może tylko tak mi się wydawało ? Podsunęła się do mnie i zbliżyła swe usta do moich. Poczułam jej oddech. Nie była pewna do końca czy tego właśnie chcę, ale zaryzykowała. Pocałowała mnie namiętnie w usta. Jej język wsunął się do mojej buzi. Szukał mojego, gdy znalazł przez mój organizm przeszedł dreszcz rozkoszy. Całowaliśmy się bez opamiętania.
Ewelina zerwała ze mnie ręcznik. Leżałam na kanapie zupełnie naga. Rozwarła mi nogi i mocno przywarła ustami do mojej cipki. Nie wierzyłam w to, co się dzieje. Moje sny, moje marzenia, moje pragnienia właśnie się realizują.
Delikatnie językiem rozsunęła moje wargi sromowe torując wejście do pochwy. Robiła to precyzyjnie z wyczuciem kobiecej anatomii. Od tylnej ścianki waginy, przez srom a kończąc na łechtaczce. Na każdy element poświęcała tyle energii, czasu i skupienia, że czynność ta urastała do rytuału, miłosnej gry, gdzie każde dotknięcie języka jest święte.
Odlatywałam. Brzuch rytmicznie zapadał się w dziwnym skurczu. Nie rozumiałam co się ze mną dzieje. Widziałam mroczki przed oczami. Fale ciepła i zimna przechodziły przez moje ciało. Ewelina skończyła mnie wylizywać. Podsunęła się wyżej, teraz całowała moje cycki. Ssała je i przygryzała. Jednocześnie czułam jak jej palce subtelnie masują mi krocze. Jęczałam i wiłam się w ekstazie. Dziwne uczucie … z każdą chwilą przekraczałam kolejne bramy niebios. Nie chciałam wracać z tej euforycznej krainy, było mi tak dobrze.
Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. To brat wszedł do mieszkania. Ewelina przestała się mną zajmować. Szybko przykryłam się ręcznikiem. Właśnie nakrył swoją dziewczynę na seksie ze swoją siostrą ! Miał prawo być wściekły.
– Nie przeszkadzajcie sobie, zaparzę kawę, mam mnóstwo słodyczy – oznajmił jakby nic się nie stało – i poszedł do kuchni.
Ewelina nie czekała na nic więcej, błyskawicznie zaczęła zdejmować z siebie ubranie. Gdy była zupełnie naga wtuliła się we mnie całując mnie w szyję, usta, policzki ….
Dodaj komentarz