Aby pokonać podstawową przeszkodę do zdobycia tajników survivalowego podejścia do życia, na samym początku powinniśmy uwierzyć w samego siebie, a także w swoje umiejętności. Zaraz, wróćmy na chwilę. Przecież nie mamy jeszcze żadnych umiejętności, więc jak mamy w to uwierzyć? Racja. Nanieśmy w związku z tym pewne poprawki. Czyli nauczmy się wierzyć w to, że jesteśmy w stanie opanować wszystkie umiejętności, jeśli przyłożymy do tego odpowiednią ilość czasu, a także własnej pracy.
Oto lista 10 rzeczy, które pomogą nam uwierzyć w swoją osobę:
Zapamiętaj, że jesteś jednostką niepowtarzalną. Nie ma na świecie drugiej takiej samej osoby jak Ty! Ludzie są podobni w tym, że tak bardzo różnią się od siebie.
- Nie porównuj się z innymi!
- Powtarzaj sobie, że jesteś dobry w tym co robisz, a nawet jeśli zdarzy Ci się popełniać błędy, masz do tego prawo!
- Wyżej wspomniane błędy, nie traktuj jako porażki, a raczej jako lekcję do przerobienia, powtórzenia i zapamiętania. Następnym razem będzie lepiej!
- Aby zostać w jakieś dziedzinie mistrzem mówi się, że trzeba odbyć co najmniej 10 tysięcy godzin praktyk! Nie wymagaj zatem od siebie, że już na początku swojej drogi osiągniesz najwyższy level.
- Mistrzowie też popełniają błędy. Ludzie to istoty posiadające bardzo wysoki iloraz inteligencji, ale również kierujące się emocjami. Nie jesteśmy komputerami!
- Przestań widzieć tylko czarne albo białe. Z każdej sytuacji można znaleźć co najmniej kilka rozwiązań. Trzeba tylko ruszyć głową.
- Poznaj swoje słabe i mocne strony. Będziesz dzięki temu wiedział, nad czym powinieneś jeszcze popracować, a co jest Twoim asem w rękawie. Zaakceptuj, że masz wady. Każdy je ma. Poza tym „wada” może być dla innych zaletą. Jest to pojęcie względne.
- Weź odpowiedzialność za swoje życie. Powiedzenie „jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz” jest najbardziej trafne. Nie zrzucaj odpowiedzialności na inne osoby. Nikt nie sprawi, że będziesz szczęśliwy, a także osiągniesz swój zamierzony cel.
- Żyj TU I TERAZ. Rozpamiętywanie przeszłości i martwienie się o przyszłość, jest idealną metodą ale na odwlekanie bieżących spraw. A nic tak nie psuje naszej samooceny jak góra nagromadzonych, niezałatwionych spraw.