Po zregenerowaniu sił, ruszamy do drugiego miejsca zaplanowanego na dziś. Górę Birów od Zamku dzieli około 3 kilometry. Do celu został wytyczony szlak, który początkowo prowadzi małym zagajnikiem, polami, główną ulicą miasta, a następnie wchodzi do lasu, gdzie zamienia się w wygodny, szeroki dukt. Spacer okazuje się tym bardziej przyjemny, że nikt z nami nie idzie. Zdecydowana większość turystów pozostaje w okolicach zamku, zachwycają się stacjonarnymi atrakcjami – parkiem miniatur, parkiem linowym i włoskimi lodami po 3 złote. Nam to jak najbardziej na rękę.
Dochodzimy do Góry Birów. U jej podnóża zlokalizowana jest kolejna drewniana budka. W środku siedzi uprzejma pani, której okazujemy wcześniej zakupione bilety. Na górę prowadzi około 100 lub więcej stopni zabezpieczonych drewnianymi belkami. Wspinaczka okazuje się męcząca bardziej, niż początkowo sądziliśmy. Głównym powodem okazują się być wysokie stopnie, wymagające włożenia większego wysiłku w ich pokonanie. W końcu docieramy do celu – drewnianej bramy drewnianego grodu. Gród na Górze Birów został w całości zrekonstruowany i ponoć jest wierną kopią swojego pierwowzoru. Całość jest otoczona wysokim drewnianym płotem, na którym umieszczono taras. Tu również wytoczona została ścieżka zwiedzania, prowadząca przez taras, wieże, oraz zabudowania umieszczone pośrodku grodu. Na terenie grodu nie brakuje ustronnych miejsc, wapiennych skałek i innych romantycznych zakątków, z których skwapliwie korzystamy. Nie niepokojeni przez nikogo, raczymy się pozostałościami domowych łakoci, popijając chłodną już kawą z termosu. Szczyt góry jest bardzo rozległy i płaski. Jego krawędzie zostały zabezpieczone metalowymi barierkami, z których niektóre swoje lata świetności mają już dawno za sobą. Na jednym ze stromych zboczy, kilka osób ćwiczy wspinaczkę skałkową.
Dzień powoli dobiega końca, co jest znakiem że pora zbierać się do domu. Schodzimy z góry, ponownie pokonując strome schody, ale w odwrotnym kierunku. W myślach drugi raz przeklinam przesadną dokładność rekonstrukcji tego miejsca. Wyruszamy w 2 godzinną podróż powrotną do domu, docierając na miejsce około 21, w pełni zadowoleni z dzisiejszego dnia.
Dodaj komentarz