RODO – jesteśmy gotowi!

RODO jest złe, okazuje się że ludzie częściej wpisują w okienku wyszukiwarki „RODO” niż „o. Rydzyk”, „konstytucja” a nawet „sex”. No jak tak można? Ludzie już się nie interesują seksem tylko jakimś rodo…

Przychodzi kobieta do urzędu i prosi na kancelarii o wykonanie kopii dokumentu. Nie można, bo RODO – słyszy od uśmiechniętej pani urzędniczki, głównego specjalisty od prowadzenia rejestru korespondencji. Ale tu nie ma danych osobowych – tłumaczy kobieta. – To nic, RODO !

Kolega zajmujący się zawodowo ubezpieczeniami, od godziny  opowiada mi o swej wizycie u lekarza. Podczas wizyty poczuł się jak więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego, bo został wywołany jako numerek, a to uwłacza jego godności.  Znajomy informatyk tłumaczy jak w szpitalu popierdoliły się numerki i chcieli wyciąć nerkę nie temu pacjentowi, a na porodówce o mało nie pozamieniali noworodków, bo RODO.

A dzieci, muszą czekać do ukończenia 16 roku by założyć konto na fejsbuku, no chyba że rodzic wyrazi zgodę. Tylko jak to ma zrobić? Najlepiej zadzwonić do Marka Zuckerberga i jakoś mu to wytłumaczyć…

Niestety, jeśli wysyłasz wiadomość drogą mailową do urzędu i nie zawrzesz tam klauzuli o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych przez urzędnika,  urzędnik będzie zmuszony umieścić wiadomość w koszu i następnie trwale usunąć z komputera. No przecież KPA nie przewiduje  skutecznego doręczenia do urzędu pisma poprzez e-mail. Rozumiem telegraf, ale e-mail ?

Wyobraźmy sobie skargę lub wniosek o dostęp do informacji publicznej przesłany e-mailem. Można ? Można!  Bez klauzuli o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych, ląduje w koszu. Mijają 2 tygodnie, całe 14 dni i … nie było klauzuli. Jakie te nasze społeczeństwo jest niewykształcone, nieeuropejskie !?! No przecież RODO !

Nie myśl przyjacielu, że otrzymasz decyzję administracyjną, prawo jazdy lub dowód rejestracyjny pojazdu jeśli nie podpiszesz oświadczenia tzw. klauzuli informacyjnej, z której się dowiesz, że to starosta jest administratorem Twoich danych osobowych i że masz prawo do bycia zapomnianym w urzędzie!

Kamery i monitoring …. oooo, krzyżyk na drogę dla każdego kto coś kręci … kto, co, ocena skutków, podstawa prawna a może zgoda? animizacja …

Nie dzwoń do urzędu! Dzwoniąc wyrządzisz krzywdę urzędnikowi! Wyobraź sobie sytuację, że urzędnik nie będzie znał odpowiedzi i coś będzie musiał sprawdzić i do Ciebie oddzwonić, a Ty w ferworze tłumaczenia zawiłości sprawy, nie wyraziłeś zgody na to by urzędnik zapisał Twój numer na żółtej karteczce. 100 tysięcy kary za przetwarzanie danych osobowych bez zgody osoby której dane są przetwarzane. Inną sprawą jest, że urzędnik nie może udzielać żadnych informacji przez telefon, bo RODO!

W tym tygodniu przyjechał do naszego urzędu pan z Ministerstwa Cyfryzacji – tłumaczył reformę w zakresie ochrony danych osobowych. Oooo ku….a, respekt. Korzystając z możliwości, przepycham się przez tłum  urzędników z całego województwa by zadać pytanie. Udało się. Dostąpiłem zaszczytu, poczułem się jakbym stanął co najmniej przed jakimś polskim biskupem. Zadałem mu pytanie dotyczące art. 4 RODO… imię i nazwisko w rozumieniu starej ustawy, stanowiło daną osobowe, ale tylko wówczas, gdy w sposób bezpośredni lub pośredni mogliśmy zidentyfikować taką osobę. Proste jasne i logiczne. Nie ma co komentować, nad czym się zastanawiać. Pytam się, czy jest podobnie w świetle Ogólnego Rozporządzenia Unii Europejskiej ?

Facet myśli, widać że w jego głowie w tym momencie dzieją się jakieś dziwne, być może podejrzane procesy. W końcu odpowiada: TAK. Skoro w RODO w katalogu przykładowych danych twórca RODO zawarł imię i nazwisko jako dane osobowe to bezwzględnie  są to dane osobowe. Pojechał równo po bandzie – kopara mi opadła. Człowiek idzie dalej w swym rozumowaniu i kontynuuje wywody: każda informacja jest daną osobową, całe okrągłe 100%. Podaje przykład: rachunek w sklepie jest daną osobową, bo możemy zidentyfikować po nim kupującego. Od razu wyobraziłem sobie, jak się sądzę z ekspedientką z warzywniaka bo zostawiła na ladzie mój rachunek za pomidory i brukselkę. Innym razem: w każdym sklepie rachunki wydawane są w specjalnych kopertkach z nadrukiem „RODO”.

Wszyscy moi znajomi zakupili już: szafy, biurka, szafki metalowe i drewniane, sejfy- wszystkie posiadają certyfikat RODO, zamontowali kraty w oknach, kupili dokumentację  pod RODO za 3 kafle i teraz płacą najdziwniejszym firmom  od 700 zł do 1 tysiąca miesięcznie za bycie Inspektorem Ochrony Danych. Wszyscy pracownicy przeszli profesjonalne szkolenia z RODO, zakupiony też został program do prowadzenia oceny ryzyka za 10 tysięcy w jednej z firm sprzedającej dostęp do bazy aktów prawnych. Profesjonalny i jedyny taki  na rynku – jak twierdzili handlowcy.

Czyli, że jesteśmy przygotowani na ewentualne incydenty i 20 mln € nam nie groźne !!! Tylko pamiętajmy: na kancelarii nie można wykonywać kopii dokumentów, bo pie…..ne RODO!

Résumé:

Tekst powstał na podstawie obserwacji i chorej interpretacji przepisów przez urzędników – reforma danych osobowych zamiast pomóc chronić dane, oddaliła urzędy od obywateli. Jak się okazuje, wszystkie szczeble administracji włączając szczebel rządowy został porażony RODO.

Prawa autorskie

Wszelkie materiały (w szczególności: artykuły, opowiadania, eseje, wywiady, zdjęcia) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

9 Komentarze

  1. Zamieszanie również wśród specjalistów. Jestem po 4 szkoleniach i na każdym tłumaczono mi sprawy inaczej. Całe RODO jest kwestią INTERPRETACJI prawnych, nie ma tam szczegółowych wytycznych, a ponieważ takich wytycznych brakuje i w naszych rodzimych przepisach – jest chaos i każdy sam sobie interpretuje rozporządzenie.

  2. Dla każdego kto próbował rejestrować samochód w tym roku, Ministerstwo Cyfryzacji kojarzyć się już będzie wyłacznie z jednym: CEPIK 2 !!! Takiego niewypału dawno nie było. Jeśli zajeli się danymi osobowymi na podobnych zasadach to nie wróżę temu krajowi dobrze..

  3. Dziwne, że nikt nie pomyślał o RODO na szczeblu GIODO czy rządowym. Urzędy powinny już w styczniu dostać pakiety rozwiązań a nie bębniono że do 25 maja zostało … ileś godzin, minut i sekund… To akurat było niepoważne ze strony GIODO.

  4. Zamieszanie jest ogromne w urzędach. Ludzie boją się sankcji, i nie ma komu wytłumaczyć jak powinno się realizować wymogi RODO.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.