Polak do końca walczył z islamskim terrorystą. Gdyby nie jego bohaterska postawa …

Wiemy już jak najprawdopodobniej przebiegały ostatnie chwile polskiego kierowcy, którego ciężarówka została porwana w Berlinie a następnie użyta do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. Analiza logowania w systemie GPS, zeznania świadków, ślady biologiczne – to pozwala z dużą dozą pewności odtworzyć ostatnie chwile bohaterskiego Polaka.

Zaraz po rozładunku miał wracać do Polski. Postanowił jednak coś zjeść. W tym celu udał się do kebabu. To właśnie w okolicach kebabu ostatni raz rozmawiał telefonicznie ze swoim pracodawcą. Już wtedy coś wzbudzało jego niepokój – mówił, że wokoło są sami muzułmanie, nie ma ani jednego Niemca. Obecnie wiemy, że już wtedy mógł być obserwowany przez przedstawicieli siatki terrorystycznej.

Był silnym, postawnym mężczyzną, najprawdopodobniej nie obawiającym się konfrontacji z potencjalnym napastnikiem. Niewykluczone, że jego czujność na chwilę osłabła po rozmowie z pracodawcą i nie spostrzegł, iż jest śledzony.

Gdy wsiadał do ciężarówki został niespodziewanie zaatakowany, niewykluczone, że przez więcej niż jednego agresora. Ustalenia policji podają, że terrorysta nie działał sam. Wywiązała się nierówna walka, jednak napastnicy byli silnie uzbrojeni, zarówno w broń palną jak i noże.

Przypuszczenia śledczych sugerują, że Polak błyskawicznie ocenił sytuację i widząc przewagę napastników udał nieprzytomnego. Terrorysta zepchnął go na podłogę kabiny, sądząc, iż Polak nie sprawi już więcej kłopotu. Tymczasem ten uważnie śledził co dzieje się wokoło i pomału zaczynał domyślać się jakie mogą być zamiary napastników.

Gdy ciężarówka zaczęła wjeżdżać w tłum, Polak zerwał się niespodziewanie i złapał za kierownicę, starając się uratować ludzi. Wywiązała się zacięta walka, w której napastnik używał noża a także pistoletu. Polak poniósł śmierć, lecz ciężarówka zjechała na bok i zatrzymała się. Zamachowiec widząc fiasko swoich działań i obawiając się schwytania wyskoczył z kabiny ciężarówki a następnie zbiegł. Jest do tej pory intensywnie poszukiwany przez policję.

Informacje o odważnej postawie polskiego kierowcy obiegły cały świat i znajdują potwierdzenie we wszystkich faktach, które do tej pory ustaliła policja. Gdyby nie on, ofiar berlińskiego ataku mogło być znacznie więcej!

/zdjęcie: By Sebastian Rittau (Originalfoto)Ralf Roletschek (Bearbeitung & Beschriftung) – Praca własna, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org//

Prawa autorskie

Wszelkie materiały (w szczególności: artykuły, opowiadania, eseje, wywiady, zdjęcia) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

6 Komentarze

  1. Mija czwarta doba od zamachu na berlińskim jarmarku a politycy niemieccy nabrali wody w usta z Merkel na czele, dlaczego ? Bo wystarczy iskra by problem z uchodźcami zamienił się w zamieszki, palenie ośrodków dla imigrantów i rozliczanie proimigracyjnej władzy!!!!

  2. Decyzja Pani Premier o przyznaniu renty specjalnej dla Żony i Syna Śp. Łukasza Urbana jest pięknym i słusznym gestem.

  3. Tylko taka mała poprawka. On nie wyładował jeszcze towaru. Podstawił się na rampę firmy, ale go nie rozładowano i kazano czekać do rana. Dlatego musiał spędzić swoje ostatnie godziny w tym, a nie innym miejscu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.