W Polsce przyjęło się bardzo popularne przysłowie mówiące, iż „pieniądze szczęścia nie dają”. Czy jednak tak jest naprawdę? Przeprowadzono już wiele badań badających zależność pomiędzy poziomem finansowym a szczęściem. Jednak nikt nie może odpowiedzieć nam w sposób jednoznaczny. Brak funduszy do życia z pewnością uniemożliwi nam odczuwanie szczęścia. Każda jednostka potrzebuje zagwarantowanych podstawowych potrzeb życiowych. Jeśli jesteśmy głodni, zziębnięci czy zagrożeni to trudno wymagać od nas, żebyśmy byli szczęśliwi. Jednak co dzieje się w sytuacji, gdy mamy już pieniądze by zapewnić sobie wszystkie podstawowe potrzeby? Czy w tej sytuacji wyższy stan gotówki idzie w parze z większym bądź bardziej długotrwałym odczuwaniem szczęścia?
Bogactwo materialne względem szczęścia
Ciekawe badania na temat zależności pomiędzy majątkiem a szczęściem przeprowadził socjolog Glenn Firebaugh z Pennsylvania State University. Badaniem ankietowym objęto osoby pomiędzy 20 a 64 rokiem życia. Pytania dotyczyły nie tylko satysfakcji życiowej, ale także poziomu finansowego, kondycji zdrowotnej, stanu cywilnego oraz wykształcenia. Badanie jednoznacznie wykazało ścisłą zależność pomiędzy szczęściem a poziomem finansowym. Jednak najważniejszym czynnikiem generującym szczęście okazało się zdrowie. W następnej kolejności uplasowały się dochody, stan cywilny oraz wykształcenie.
O ile powyższe dane są dość logiczne i łatwe do przewidzenia, o tyle wnikliwa analiza badań staje się bardziej zaskakująca. Okazuje się, iż pieniądze same w sobie nie dają szczęścia, nie daje ich nawet duża ilość. Szczęście daje jedynie porównanie swoich dochodów z zarobkami znajomych i rówieśników. Osoby, które dobrze wychodzą na takim porównaniu są z reguły szczęśliwsze oraz bardziej spełnione niż osoby, które plasują się na znacznie niższych miejscach. Nie gra tu roli czy zarabiamy tysiąc, dwa czy trzydzieści tysięcy złotych. Ową sytuację moglibyśmy nazwać wyścigiem szczurów – typowym dla współczesnych czasów. Przeciętny Kowalski nie chce wyglądać gorzej od sąsiada, pragnie dorównać swoim rówieśnikom i osiągać coraz to wyższy status finansowy. Sytuacja jest oczywiście nakręcana przez sukcesywnie rosnącą konsumpcje. Z biegiem lat coraz więcej zarabiamy, ale także coraz więcej wydajemy. Warto się zastanowić nad owym zagadnieniem i zależnościami, które wpływają na naszą podświadomość.
Dodaj komentarz