Co to u licha jest ta „etyka”?

Oto pytanie, z którym w różnych wersjach spotykam się bardzo często. Można na nie odpowiedzieć: „jest to dziedzina filozofii”, co oczywiście nie rozwiązuje sprawy, ponieważ kolejnym pytaniem, które pada jest „a co to właściwie jest ta filozofia?”. Staram się więc wytłumaczyć sprawę najprościej, jak potrafię. Najlepsza według mnie definicja etyki, to: „dziedzina filozofii, która pomaga podjąć decyzję co robić, a czego nie robić”. W praktyce.

Wiele się ostatnio o etyce mówi. Najczęściej w kontekstach dziwnych walk politycznych. Nic dobrego z tego nie wynika. Ludzie sądzą, że etyka w szkole została wymyślona przez lewaków. Albo przez tych, co chcą zrobić na złość katechecie. Na tym wypaczonym obrazie ucierpiała sama etyka.

Tymczasem etyka jest tym, czego uczymy się w pierwszej kolejności, gdy tylko rozpoczynamy nasze życie. Można nawet powiedzieć, że w tym szczególnym sensie etyka jest „przed-religijna”. Mama lub tata, zanim jeszcze zdąży opowiedzieć o Bogu już zaczyna uczyć etyki. „To wolno, a tego nie”, „To jest mniam-mniam, a tamto be”. Przedkładając te stwierdzenia na bardziej dojrzały język – to jest dobre, a to złe.

Z pewnością znajdą się tacy, którzy uznają, że próbuję pojmować etykę w sposób infantylny. Przecież etyką zajmują się profesorowie na uczelniach. Owszem, ale próbuję pokazać, że tak naprawdę każdy z nas jest już etykiem i filozofem (w pewnym sensie, choć nie posiada żadnego dyplomu) zanim jeszcze nauczy się pisać, czytać lub liczyć. W tym sensie etyka to bardzo fundamentalna, elementarna i podstawowa nauka.

Pierwszą rzeczą jaką robię na zajęciach z etyki jest postawienie pytania „z czym kojarzą ci się słowa „dobro” oraz „zło””?. Mam na myśli konkretne sytuacje, z jakimi każdy z nas spotyka się w życiu codziennym. W zależności od wieku uczniów skojarzenia są bardzo różne, począwszy od „straży pożarnej” (która oczywiście jest dobra), poprzez Pana Boga (który również jest dobry) a skończywszy na grze komputerowej „Wiedźmin”, która dla jednych jest dobra a dla innych zła.

Szybko zauważyć można, że każdy człowiek, bez względu na wiek, ma mnóstwo wyobrażeń na temat dobra i zła, znacznie więcej, niż na temat ostrosłupów czy równań. Wszystkie te wyobrażenia są bardzo mocno osadzone w jego prywatnych, niepowtarzalnych doświadczeniach.

Etyka jest więc nauką właściwie rzecz biorąc dla każdego, ponieważ nie spotkałem jeszcze osoby, które nie rozumiałaby czym jest dobro a czym zło, jeśli oczywiście przedstawi się jej sprawę wystarczająco jasno. Owszem, często zdarza się mylne rozumienie tych pojęć. Są na przykład osoby, które dobro utożsamiają całkowicie z przyjemnością a zło z bólem. Są też inne, które przez dobro rozumieją całkowite poświęcenie się dla innych, łącznie z autodestrukcją. Wśród młodszych „dobry” często oznacza „ładny”, „wesoły”, „dający bezpieczeństwo”. Rozumienie pojęć „dobry” i „zły” bardzo zmienia się w zależności od wieku. Na przykład w wieku średnim często „dobry” oznacza „dochodowy”, jak widać to na przykład w wyrażeniu „dobra praca”. Jednak nie tylko wiek określa sposób rozumienia dobra i zła, lecz także życiowe położenie. Często „dobrym” jest po prostu to, co chcielibyśmy mieć, a nie mamy, coś czego pragniemy albo widzimy u innych.

W tym całym zamieszaniu łatwo jest o pomyłki. Nauką, która stara się pomagać tych pomyłek w pewnym stopniu uniknąć – jest właśnie etyka. Ponieważ jednak etyka dotyczy wszystkich ludzi, powinna być zrozumiała.

I właśnie taka etyka, w moim przekonaniu, ma sens w szkołach. Nie mówimy tu o etyce uniwersyteckiej, która zajmuje się rozważaniem różnych subtelności. Mówimy o wpojeniu uczniom takich norm i wartości, które sprawią, że zatrzymają się na widok leżącego na chodniku nieprzytomnego mężczyzny.

Mówimy o etyce, która sprawi, że uczniowie nie będą wyśmiewać Innego, tylko dlatego, że jest biedniejszy, piegowaty, grubszy lub nosi okulary… W klasach starszych mówimy o etyce, która pomoże zrozumieć ważne problemy świata: głód, wojnę, niesprawiedliwość. Ale również o takiej, która pomoże uniknąć bójki na korytarzu.

Etyka powinna uczyć jak być dobrym człowiekiem. Ni mniej, ni więcej. To już jest bardzo dużo. Ale etyka ma sens jedynie wtedy, gdy jest praktyczna, to znaczy odnosi się do konkretnych sytuacji w których może znaleźć się każdy człowiek – od kołyski aż po grób…

Prawa autorskie

Wszelkie materiały (w szczególności: artykuły, opowiadania, eseje, wywiady, zdjęcia) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

1 Komentarz

  1. Etyka to zespół reguł, które wynikają z jakiegoś światopoglądu … masz etykę chrześcijańską która mówi nie zabijaj, masz etykę islamską która daje podstawy pod działalność terrorystyczną … a wszystko wywodzi się bardzo starej moralności, którą dał człowiekowi Bóg (tej czy innej religii).

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.